Holandia – nieudany start sezonu papryki
Holenderski sezon papryki miał w tym roku początek wręcz katastrofalny. "Mieliśmy na holenderskim rynku dużo naszej własnej oraz hiszpańskiej papryki. To bardzo utrudnia sytuację. Wielu kupców wciąż kupuje od hiszpańskich dostawców, a i handel w krajach takich jak Polska i Czechy także nadal preferuje towar hiszpański, ponieważ jest on tańszy", mówi Marco Bergman z Harvest House
W Holandii, w ostatnim roku, nastąpił niewielki wzrost areału uprawy papryki. Marco nie uważa tego jednak za główny powód trudności na rynku. " To wyższy plon na metr kwadratowy ma większy wpływ na sytuację niż dodatkowe hektary. Wzrost areału nie był również dużo większy niż w innych sezonach. Można powiedzieć, że ogólnie podaż i popyt nie są już zrównoważone. Początek holenderskiego sezonu był zły dla wszystkich kolorów, a najgorsze warunki miały papryki: zielona i żółta ", mówi ten sprzedawca papryki.
"Obecnie holenderska papryka jest poszukiwana w krajach Europy Zachodniej i Skandynawii. Rośnie również popyt w Europie Wschodniej", mówi Marco. Zapytany o jego oczekiwania na nadchodzący okres, odpowiedział: "Spodziewamy się, że na rynku spadnie podaż rodzimej i hiszpańskiej papryki. Sezon w Almerii dobiega właśnie końca, a produkcja w Murcji dopiero się rozpoczęła".
Zobacz więcej: Papryka?preview=1