Papryka – sprawdza się czarny scenariusz
Wprowadzenie przez Federację Rosyjską embarga na import polskiej papryki błyskawicznie przyniosło negatywne skutki dla polskiego sektora paprykowego. Niemal z dnia na dzień zablokowany został główny kanał eksportowy dla tego warzywa.
Bo to właśnie Rosja jest głównym odbiorcą polskiej papryki. W 2013 roku do tego kraju trafiło jej 8,00 tys. ton, czyli aż 42 procent z polskiego eksportu, który wyniósł wtedy 18,9 tys. ton. W roku 2012 było to 8,5 tys. ton z 18,2 tys. ton, czyli 46,7 procent. Tylko jeszcze Ukraina kupuje tak znaczące ilości polskiej papryki. W roku 2013 było to 5,7 tys. ton, a w 2012 roku 5,8 tys. ton. Cała Unia Europejska natomiast to wolumen rzędu 3 – 4 tys. ton.
Nic dziwnego zatem, że negatywne skutki rosyjskiego embarga objawiły się od razu po jego wprowadzeniu. Ceny sprzedażowe papryki czerwonej spadły na polskim rynku hurtowym od początku bieżącego miesiąca o 40 procent, z poziomu 3,80 – 4,20 zł/kg do 2,30 – 2,60 zł/kg. Tak niskich cen o tej porze roku chyba jeszcze nie było. W ciągu poprzednich czterech sezonów średnia cena w dużym hurcie nie zeszła poniżej pułapu 2,80 zł/kg.
W takich okolicznościach niewielkim pocieszeniem będzie poprawa koniunktury w handlu papryką zieloną. A poprawa ta wynika z wysokich cen w Holandii. W ofertach tamtejszych eksporterów papryka zielona jest droższa od czerwonej, czasem niemal dwukrotnie. Dzięki temu polska papryka zielona może łatwo konkurować z holenderską. Na przykład dzieje się tak na rynku brytyjskim. Ceny sprzedażowe papryki zielonej w polskim hurcie umocniły się więc nieznacznie i z przedziału 2,20 – 2,40 zł/kg przeszły do przedziału 2,30 – 2,40 zł/kg.
Zobacz więcej: Papryka
Czarne chmury nad papryką
Mazowsze - ceny papryki jeszcze po staremu
Papryka lepiej się sprzedaje
