Przestarzałe szklarnie
– Podjęliśmy już decyzję o zakończeniu działalności produkcyjnej w Ostrołęce – nie ukrywa Andrzej Jastrzębski, prezes Prywatnego Gospodarstwa Ogrodniczego Stanisław Pliszka. – Co oczywiście nie oznacza, że nie będzie tu szklarni i uprawy pomidorów – dodaje od razu.
W najnowszym majowym numerze branżowego pisma „Owoce, Warzywa, Kwiaty” ukaże się ogłoszenie o sprzedaży spółki i majątku. Niezależnie od tego już dziś prowadzone są rozmowy z potencjalnymi kupcami. Zainteresowani są. Ze zrozumiałych względów na mówienie o szczegółach jest jeszcze za wcześnie. Prezes Jastrzębski nie ma jednak wątpliwości – zakład będzie działać, jeśli znajdzie się ktoś, kto w niego zainwestuje - pisze to.com.pl.
– Nasze możliwości już się po prostu wyczerpały. Szklarnie w Ostrołęce mają ponad 30 lat, a technologia w jakiej zostały wybudowane jest jeszcze starsza, ponad 50-letnia – tłumaczy prezes PGO. – To oczywiście powoduje, że nie możemy w żaden sposób konkurować z producentami dysponującymi nowoczesnymi szklarniami.
Zobacz więcej: Pomidory?preview=1