Sałata lodowa znów droga
Na krajową sałatę lodową trzeba jeszcze poczekać. Spośród najpopularniejszych sałat, lodowa z krajowej produkcji pojawia się najpóźniej. Polską sałatę masłową mamy już dostępną od pewnego czasu, a jej podaż zdążyła wzrosnąć na tyle, że zaczęła już wypierać z naszego rynku import.
Wracając zaś do sałaty lodowej – tu import jeszcze przez jakiś czas będzie dominował. Niestety, z punktu widzenia konsumentów, sytuacja zmieniać się zaczęła w niekorzystnym kierunku. Hiszpańska sałata zaczęła ostatnio drożeć w hurcie, za sprawą mniejszej podaży.
Poprzedni szczyt cenowy miał miejsce w styczniu. Ale było to tylko krótkie odbicie w górę na poziom 40,00 zł/karton 10 szt. Taka chwilowa przerwa w trendzie spadkowym. Jeśli pominiemy ten epizod, to można powiedzieć, że ceny sałaty lodowej spadały od listopada zeszłego roku, niemal od początku sezonu importowego, który zaczynał się z cenami średnimi na poziomie 55,0 – 56,50 zł/karton 10 szt.
Potem ceny spadały aż do kwietnia, minimum osiągając w okolicach 9 kwietnia, na poziomie 24,00 zł/karton 10 szt. Wydawałoby się, że dużych zmian w górę nie należy oczekiwać. W końcu pogoda zaczęła się poprawiać. Niestety, jednak trend uległ odwróceniu i mamy wyższe ceny. W zeszłym tygodniu było to 35,00 – 38,00 zł/karton 10 szt., a obecnie ceny sięgnęły 40,00 zł/karton 10 szt.
Zobacz więcej: Sałaty i endywie ?preview=1