Co dalej z selerami?
Ceny krajowych selerów zaczęły rosnąc w końcu marca bieżącego roku. Pierwsza dekada kwietnia zaś przyniosła kontynuację tego trendu. Problem w tym, że ta zwyżka wynikała nie tyle z rosnącego zainteresowania selerami, co raczej z ich szybko pogarszającej się jakości, a co za tym idzie ze zmniejszenia ich dostępności na rynku.
Dlatego dość trudno jest odpowiedzieć na to, tak ważne dla producentów pytanie: co dalej będzie z selerami i ich cenami? Warto w tym miejscu sięgnąć pamięcią do zeszłego roku. Marzec przebiegał wówczas, na selerowym rynku bardzo spokojnie, ale gdy pod jego koniec ceny ruszyły wreszcie w górę, to ruszyły na całego i na koniec kwietnia średnia cena mytych selerów osiągnęła poziom 2,75 zł/kg. Mieliśmy 96 procent zwyżki ceny w stosunku do początku marca. Widać to na naszym wykresie.
Ale na wykresie widać też sytuację sprzed dwóch lat. Wówczas ceny również zaczęły rosnąć w końcówce marca, ale później wzrost ten nie nabrał dynamiki. W kwietniu ceny reagowały bardzo słabo, a dopiero w maju zdołały dźwignąć się do średniej 1,75 zł/kg. Jak będzie zatem w tym roku? Czy rynek pójdzie śladem wiosny z roku 2014 czy 2013?
Na razie wiele wskazuje na ten bardziej optymistyczny wariant – bardziej dynamicznego trendu zwyżkowego. Tak jak przed rokiem, tak i obecnie obserwujemy szybkie pogarszanie się jakości krajowego selera, a co za tym idzie spadek podaży towaru w jakości handlowej. Do tego, analogicznie jak przed rokiem, zaczął się mocniejszy wzrost cen w Holandii, a to zawsze jest prognostykiem dla innych rynków europejskich. Jeszcze w końcówce marca ceny selerów mytych w ofertach holenderskich eksporterów były na poziomie 0,22 – 0,24 euro/kg. Obecnie jest to już 0,29 – 0,32 euro/kg. To wzrost o niemal 35 procent.
Aktualne ceny mytych selerów w polskim dużym hurcie są na poziomie 1,40 – 1,70 zł/kg. W połowie marca było to średnio 1,10 zł/kg, zatem mamy od tego czasu wzrost rzędu 36 procent. I co ważne wzrost cen nie wynika już tylko ze spadku podaży. Ożywił się również popyt. A dokładniej pojawiło się zapotrzebowanie ze strony importerów z Rumunii. Może nie jest ono wielkie, ale ma ono duże znaczenia, zwłaszcza na takim rynku, jak obecny.
Zobacz więcej: Seler korzeń
Selery odrabiają straty?
Problemy z jakością selerów
