Obowiązkowa norma dla truskawek
Sezon na polskie truskawki trwa. Czy są sprzedawane w sieci handlowej, sklepie osiedlowym, czy na bazarku obowiązuje norma określająca ich jakość handlową. Norma przewiduje trzy klasy jakości: ekstra, klasę I i II. Truskawki powinny być całe, czyste, zdrowe, świeże, praktycznie bez śladów szkodników i uszkodzeń spowodowanych przez nie, ze świeżym, zielonym kielichem i szypułką (jeśli jest obecna), o odpowiedniej dojrzałości, niektóre odmiany błyszczące. Norma definiuje minimalną wielkość: największa poprzeczna średnica dla klasy ekstra wynosi minimum 25 mm, dla klasy I i II 18 mm. Dopuszczalna powierzchnia biała, nie wybarwiona może wynosić maksymalnie 1/10 powierzchni dla klasy I i 1/5 dla klasy II.
W tolerancji jakościowej tej normy, dopuszcza się występowanie 2 proc. owoców zepsutych w każdej klasie. Zwrócić jednak należy uwagę, gdzie kontrolujemy jakość. Jeśli u producenta, czy na platformie sklepu sieciowego będzie 2% zepsucia, to na następnym etapie obrotu truskawki nie będą spełniały wymagań normy, bo są bardzo nietrwałe. 2% dopuszcza norma u ostatecznego odbiorcy.
Truskawki po zbiorze powinny być szybko schłodzone i w warunkach chłodniczych (ok. 1 st. C) transportowane do odbiorcy. Truskawki nie wydzielają etylenu i nie są na niego wrażliwe. W trakcie magazynowania wymagają wilgotności względnej powietrza na poziomie 90-95%. W tych warunkach przetrwają w zależności od odmiany do 7 dni.
Truskawki źle znoszą wahania temperatury podczas magazynowania. Wkładanie i wyjmowanie z chłodni powoduje rosienie powierzchni truskawek, co powoduje szybki rozwój pleśni, oraz zmiany enzymatyczne. Taki towar ma bardzo krótki czas przydatności do handlu.
Krystyna Szymańska
www.freshquality.pl