Jak się obudzisz, już wiesz — świeże ceny owoców i warzyw na dziś, u nas.

Kup teraz abonament!

Jak to jest z tym embargiem i sankcjami?

Rosja wprowadziła swoje embargo na produkty spożywcze, w tym warzywa i owoce, w odpowiedzi na sankcje nałożone na nią przez USA, Kanadę i Unie Europejską. Sankcje te nie wzięły się z nikąd. Były odpowiedzią na konkretne działania Federacji Rosyjskiej w relacjach z Ukrainą. Można się z nimi, i z całą polityką unijną wobec Rosji, nie zgadzać, ale każdy przyzna, że jak się powiedziało „A”, to rozsądnie jest powiedzieć i „B”. Innymi słowy w takich sytuacjach potrzeba konsekwencji.

Rosja nałożyła embargo na owoce i warzywa, ale rozsądnie nie nakładała go na sadzonki i nasiona. Bez nasion z UE rosyjskie uprawy warzyw i ziemniaków znalazłyby się szybko w tarapatach. Rosjanie testowali to już na sadzeniakach ziemniaków i szybko się z tamtego embarga wycofali. Innymi słowy, od razu widać jak potrzebne są rosyjskim producentom dostawy wysokiej jakości materiału siewnego i co by się stało, gdyby stracili do niego dostęp.

A co robi Unia? Nic. Zdaje się mówić – zablokowaliście dostęp dla naszych produktów rolno – spożywczych, przez co ponosimy miliardowe straty, ale nasionka wam będziemy dalej sprzedawać, ułatwiając tym samym proces zmniejszania rosyjskiej zależności od importu z obszaru UE.

Jeden tylko przykład. Portal freshplaza.com (http://www.freshplaza.com/article/156256/Over-2500-hectares-of-onions-in-Russia-are-selected-and-multiplied-in-Italy) opisuje włoską firmę, która w najlepsze handluje nasionami z Rosją. W tekście wspomina się, że Rosjanie kupili w tej jednej firmie 10 ton nasion cebuli, co wystarczy na areał 2500 hektarów. Czy to można nazwać rozsądną strategią? Czy to jest jakakolwiek strategia, czy też może nikt tym we władzach UE się nie kłopocze?

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem
PODOBNE