„Pekina” – trend czy korekta?
Warto pisać o kapuście pekińskiej. To temat niemal zawsze „gorący”, który budzi żywe reakcje czytelników. Dodajmy – reakcje nierzadko skrajnie odmienne. Tak jest i obecnie. Sytuacja na rynku kapusty pekińskiej jest niejednoznaczna, to zaś rodzi niepewność w ocenach i prognozach, od czego tylko krok do emocji.
A co nowego możemy powiedzieć o tym rynku w pierwszym tygodniu grudnia 2015 roku? Na pewno warto zwrócić uwagę na różnicowanie się sytuacji w poszczególnych rejonach kraju. W województwie łódzkim i mazowieckim, ale też po części w świętokrzyskim widać było w zeszłym i obecnym tygodniu pewne poruszenie w hurtowym handlu „pekinką”
Wzrosło zainteresowanie strony popytowej rynku, więcej było zapytań o oferty sprzedaży, co natychmiast zaowocowało wzrostem cen wywoławczych. Nawet do 2,50 zł/kg. To na razie za dużo na cenę transakcyjną, podobnie jak poziom 2,00 zł/kg. Na razie cena sprzedażowa sięga 1,50 – 1,60 zł/kg. Ale presję na zwyżkę po stronę podażowej wciąż widać, choć kupujący bronią się jak mogą.
Bardziej na południu kraju – w Małopolsce , ceny kapusty pekińskiej, jak i w ogóle handel nią, są stabilniejsze. Tu cena sprzedażowa nie przekroczyła 1,30 zł/kg. Rynek jest spokojniejszy, nie ma mowy o takiej presji na zwyżkę jak na Mazowszu choćby.
Reasumując, choć ceny lokalnie niewątpliwie wzrosły, to na razie wciąż za wcześnie jest na stanowcze twierdzenie, że mamy do czynienia z budową nowego trendu zwyżkowego. Do tego trzeba by informacji o wyraźnym wzroście aktywności kupców „białoruskich”. Wciąż więc może to być tylko pewna korekta cen, a nie tendencja. Spójrzmy jeszcze na nasz wykres.
Choć cena średnia drgnęła w górę, to pozostaje poniżej progu porównawczej ceny z analogicznego okresu sezonu 2010/2011. Co więcej, obecna cena zbliża się wraz z upływem czasu do poziomu cen z sezonu 2013/2014. Jeśli trend nie ruszy, to w pierwszej dekadzie stycznia omawiana cena znajdzie się poniżej ówczesnego poziomu 1,58 zł/kg. To zaś będzie jasny sygnał dla rynku studzący optymistyczne prognozy szybkiego i dynamicznego wzrostu.
Oczywiście kluczowym czynnikiem pozostaje tu pogoda. Jeśli zima przyjdzie w miarę szybko i będzie to zima w miarę poważna (nie jak rok temu), to droga do wzrostu cen będzie szybsza i łatwiejsza.
Zobacz więcej: Kapusta pekińska
„Pekinka” – to jeszcze nie to
Kapusta pekińska? Nie, dziękuję!
Ukraina – producenci rozczarowani cenami „pekinki”
