Jak się obudzisz, już wiesz — świeże ceny owoców i warzyw na dziś, u nas.

Kup teraz abonament!

Wielkopolska i Kujawy dają przykład

2007-07-20 00:00
Atrakcyjność unijnej pomocy nie daje oczekiwanych efektów. Wprawdzie grup producenckich w Polsce przybywa, ale tempo ich powstawania jest bardzo powolne.

Najwięcej organizacji stworzyli rolnicy z Wielkopolski oraz Kujaw. Natomiast na Podlasiu i w Łódzkiem do końca 2006 r. nie zawiązała się ani jedna grupa.

Waldemar Koński, prezes i pomysłodawca grupy Białuty z Mazowsza (produkcja ziemniaków), uważa, że na tempie powstawania stowarzyszeń zaważyły przyczyny historyczne.

– Na wsi dominuje rolnictwo indywidualne, a rolnikom grupy kojarzą się z minionym ustrojem i kolektywizacją. Do tego, by powstała grupa, musi być pomysłodawca, który przekona innych do wspólnego działania – wyjaśnia.

Białucka grupa dysponuje areałem upraw o powierzchni 500 hektarów. Jej członkowie od dwóch lat otrzymują dopłaty z Unii Europejskiej. W minionym roku było to 320 tys. złotych.

– Myślę, że popularność grup producenckich jest tylko kwestią czasu. Musimy bowiem reagować na konsolidację firm, które odbierają nasze produkty. Natomiast hipermarkety i przetwórnie łączą się już od dawna – dodaje Waldemar Koński.

Radosław Iwański, rzecznik ARiMR, przyjmującej wnioski grup producenckich, wylicza korzyści z ich tworzenia.

– Dziś łatwiej konkurować, sprzedawać produkty i zdobywać nowe rynki tym rolnikom, którzy zdecydowali się działać razem. Poza tym wiele elementów finansowania polityki rolnej w latach 2007-2013 stwarza preferencje dla grup producenckich – mówi.

Od tego roku, grupy nie muszą płacić podatku od nieruchomości od budynków i budowli wykorzystywanych na działalność. Ponadto uzyskały one zwolnienie z podatku od dochodów pochodzących ze sprzedaży produktów, dla których grupa została utworzona.



Źródło: fresh-market.pl, za NetBrokers
Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem