Mołdawia: druga partia jabłek trafi na rynek ZEA

W tym tygodniu grupa producentów rolnych Fresh Time z Mołdawii planuje wysłać drugą partię jabłek do Dubaju. Podobnie jak przy pierwszej dostawie, po raz drugi będzie to stosunkowo niewielka ilość owoców – w granicach kilkudziesięciu ton partia jabłek odmiany Gala i Golden Delicious. Jednak według dyrektora handlowego grupy, Vitaly Obrezhanu, cel drugiej dostawy jest nieco inny niż pierwszy. 

Według niego, pierwsza dostawa była testem zdolności produktu i możliwości transportu do odbiorców w krajach Zatoki Perskiej. Eksperyment zakończył się pełnym sukcesem - odbiorcy i nadawcy byli zadowoleni z bardzo dobrego stanu owoców w miejscu docelowym. Druga dostawa do Dubaju jest w większym stopniu eksperymentem marketingowym, analizą warunków rynkowych i poszukiwaniem niszy.

Eksportowanie na rynek Bliskiego Wschodu nie jest decyzją polityczną, ale jedynie biznesem nastawionym na zysk - zauważa Vitaly Obrezhanu. - Teoretyczne analizy pokazują, że dostawy do Dubaju są opłacalne, jednak w tym względzie należy wziąć pod uwagę, że są one przeprowadzane na warunkach CIF, transakcja trwa co najmniej miesiąc, płatność za towary zostanie dokonana za mniej więcej taki sam okres. Oznacza to, że ryzyko handlowe jest wysokie. Cieszymy się, że jakość naszych towarów na rynku Bliskiego Wschodu nie jest gorsza od jakości towarów z Turcji i Iranu, ale musimy jasno określić, kto na tym rynku jest naszym konkurentem i w jakich okresach. Nie chcemy po omacku ​​szukać "okien czasowych" i nisz, w których nasze produkty - uprawiane w kraju o dobrym, łagodnym klimacie i czarnej glebie - będą najbardziej konkurencyjne. Uważamy, że to właśnie różnica w smaku owoców odróżnia nas od długiej linii produktów "bez nazwy". A przy innych, pozytywnych cechach pozwoli nasz produkt na przyjęcie, jeśli nie w dużej ilości, to choć stabilnie na półkach supermarketów – dodaje Vitaly Obrezhanu.

Zobacz więcej: Jabłka