Pożar na Broniszach – milionowe straty
Akcja gaśnicza trwała ponad dziewięć godzin. Brało w niej udział 38 jednostek Państwowej Straży Pożarnej, czyli blisko dwustu strażaków.
Na szczęście nikt nie został ranny. Zniszczenia są jednak bardzo dużo. W hali, która spłonęła siedzibę miało 73 firmy handlujące warzywami i owocami. Wiele z nich już zdążyło sprowadzić towar na handel przedświąteczny. Dlatego, choć to jeszcze bardzo wstępne oceny, szacuje się, że starty pójdą w miliony złotych. Prócz warzyw i owoców pożar zniszczył wyposażenie, choćby wózki widłowe.
Poszkodowanym pomagają zarówno przedstawiciele właściciela obiektu, jak i handlowcy z sąsiednich hal. W tych sąsiednich halach wydzielane są również miejsca na tymczasowe boksy handlowe dla poszkodowanych firm.
Spalona hala jest bardzo uszkodzona. Pożar wypalił niemal całe jej wnętrze, a to spowodowało odkształcenia w jej stalowej konstrukcji. Grozi ona zawaleniem i najprawdopodobniej będzie rozebrana.
O przyczynach pożaru nie ma jeszcze oficjalnych wiadomości. Strażacy na razie wstrzymują się tu z oceną przyczyn. Jednak z rozmów z osobami, które były wówczas na miejscu wynika, że najbardziej prawdopodobna jest wersja o grzejniku umieszczonym zbyt blisko opakowań kartonowych i folii.