Jabłka przemysłowe – znów próba korekty cen?
Zmiany, zmiany, zmiany… ten znany cytat dość dokładnie oddaje to, co działo się w ostatnich miesiącach i tygodniach w handlu jabłkiem przemysłowym w Polsce. Od początku sezonu, od lipca mieliśmy już cztery fale podwyżek cen przemysłu i jedną wyraźną ich korektę.
A teraz? Znów rysuje się możliwość kolejnej zniżki cen przemysłu. Zresztą od początku bieżącego tygodnia ceny w skupach już nieco spadły. W zeszłym tygodniu, w fazie wzrostowej cena maksymalna dobiła do poziomu 0,62 zł/kg, a najczęściej było to 0,58-0,60 zł/kg.
Dziś przedział dla najczęściej występujących cen przesunął się na wartości od 0,55 do 0,58 zł/kg i oczekuje się, że kolejne dni przyniosą kolejne przeceny. Jednak jak na razie wydaje się, że ta korekta nie sięgnie tak głęboko jak poprzednia z okresu od 16 do 23 września, gdy ceny w skupach spadły do poziomu 0,43 – 0,48 zł/kg (choć i wtedy były skupy, które zostały przy cenach na poziomie 0,60 zł/kg).
Sadownicy w większości nie chcą sprzedawać przemysły zbyt tanio. Wielu mówi, że nie odda taniej niż po 0,60 zł/kg. Wiedzą, że towaru jest mało, a za tydzień może być po zbiorach. Z drugiej strony zakłady przetwórcze próbują walczyć o każdy grosz w cenie, bo to da im w konsekwencji choć trochę tańszego surowca. Wydaje się, że, przynajmniej na razie, mocniejszą pozycję mają dostawcy surowca do przemysłu, a sytuacja podażowa może się zmienić na ich niekorzyść dopiero w drugiej połowie sezonu, gdy okaże się, że jabłko słabo się przechowywało i będzie relatywnie dużo marnego jakościowo towaru.
Zobacz więcej: Jabłka