Czy ten rok będzie marny?
Wczoraj na tarnowskim Burku za kilogram truskawek trzeba było zapłacić nawet 9,80 zł, a za 25 dkg poziomek 8 zł.
- W czwartek sprzedawałem truskawki po pięć złotych za kilo. Dziś musiałem już podnieść cenę do siedmiu złotych, bo nie ma na tyle owoców. Wczesne odmiany truskawek są już w połowie stracone. Jedyna nadzieja leży w późnych odmianach - opowiada Jan ze Szczepanowic.
Handlarz ma więcej powodów do smutku.
- Mszyca atakuje. Trzeba pryskać, co wiąże się z kosztami. Ziemniaki mogą być dobre, ale tylko u tych, co mieli je na tyle wyrośnięte, że mogli je obrać. Reszta rolników musi czekać aż będzie sucho - dodaje handlujący.
Rolnicy nie patrzą z optymizmem w przyszłość - podaje dziennikpolski24.pl.
- Jest za mokro w polu i nic nie rośnie. Ten rok zapowiada się marnie i drogo. Chyba, że pogoda wreszcie się unormuje - wieszczy handlująca na Burku, Marta Wzorek z Nowodworza.