Przetwórnie szykują niespodziankę na poniedziałek?

Pomimo ostatnich obniżek cen skupu jabłek przemysłowych, dla przetwórców wciąż jest za drogo, dlatego kolejny raz będą starać się to zmienić. Trzeba zatem liczyć się ze zmianami. Jak twierdzą pośrednicy w skupie, od poniedziałku przetwórnie planują by cena loko zakład nie przekraczała 50 groszy za kilogram.

Oznacza to nic innego jak kolejne kilkugroszowe obniżki cen. Teraz 50 - 52 groszy za kilogram obowiązuje w skupach w większości regionów Polski (na Lubelszczyźnie jest jedynie wyżej 52 - 54 grosze/kg), w poniedziałek takie ceny mają być na zakładach.

Przetwórcy twierdzą, że tegoroczne ceny skupu surowca są dla nich zdecydowanie za wysokie i 50 groszy stanowi granicę opłacalności. Jaka jest prawda trudno stwierdzić, faktem jednak jest, że przy zeszłorocznych cenach skupu nieprzekraczających 20 groszy za kilogram, w tym roku może być dla przetwórców ciut drogo. Tamten sezon był jednak wyjątkowy i nie można liczyć, że każdy kolejny będzie taki sam.

A jeśli przetwórcy w zeszłym roku, przy zwiększonej mocy przerobowej, podpisali nowe umowy na określonych warunkach, które przy obecnych realiach są dla nich niekorzystne, nie jest to wina sadowników, którzy chcą po prostu zarobić więcej. Produkcja owoców jest branżą bardzo niepewną, zależącą od wielu czynników i przewidywanie zmian powinno leżeć po stronie uczestników tego rynku. A w tym roku jabłek jest mniej i są słabo wydajne, dlatego granie na zwłokę nikomu nie przyniesie korzyści. Parujące, poustawiane w skrzyniach pod wiatami i leżące jeszcze w sadach jabłka to strata dla obu stron.