Więcej krajowej papryki

2016-07-14 10:00

Na rynku mamy już nie tylko polską paprykę biała i zieloną. Dostępne są również: czerwona i żółta. I jako to najczęściej bywa w tej fazie sezonu, podaż papryki rośnie. Oczywiście na poważny handle czerwoną papryką w dużym hurcie trzeba jeszcze poczekać, ale towaru przybywa z każdym dniem.

I to pomimo zawirowań pogodowych. Przez Polskę przechodzi kolejna fala burz, ulewnych opadów deszczu i gradobić. Jednak te rejony kraju, w których uprawiana jest papryka, nie ucierpiały jak dotąd.

Pierwsze partie czerwonej papryki z krajowych upraw pojawiły się na rynku z początkiem bieżącego miesiąca. I z cenami na poziomie 10,00 zł/kg, a więc nieco niższymi niż na początku sezonu przed rokiem. Wówczas było to 10,00 – 12,00 zł/kg. Obecnie ceny w hurcie zeszły do poziomu 7,00 – 7,60 zł/kg za ładny towar. Słabszy można dostać już za 5,00 zł/kg. Ale popyt na krajową paprykę jest całkiem dobry. Pytanie co będzie, gdy zrobi się jej na rynku naprawdę dużo? Czy i w tym roku (jak w poprzednim) będzie zainteresowanie z zagranicy? I to na tyle poważne, aby zapobiec dużym przecenom w szczycie sezonu?

To już mniej niż to, co trzeba w hurcie zapłacić za paprykę importowaną (8,00 – 9,00 zł/kg). Wygląda więc na to, iż sezon importowy szybko dobiegnie w tym roku końca. Chociaż trzeba zaznaczyć, że ceny w Hiszpanii zaczęły właśnie spadać. Jeszcze tydzień temu tak w Murcji, jak i w Almerii na aukcjach hurtowych dominował przedział 0,70 – 0,90 euro/kg za czerwoną Californię.

Teraz ceny zaczynają się od 0,35 euro/kg w Murcji i od 0,44 euro/kg w Almerii, chociaż górna granica cenowa pozostała w okolicach 0,80 euro/kg. Oznacza to, że na hiszpańskim rynku znów dostępny jest tańszy towar (nawet jeśli słabszej jakości), po który mogą sięgać sieci handlowe. Bo w supermarketach trwa i jeszcze jakiś czas potrwa dominacja importu.

Zobacz więcej: Papryka