Czy to na razie koniec zwyżki cen marchwi?
Koniec grudnia i pierwsza połowa stycznia przyniosła dynamiczny wzrost cen marchwi. Wydaje się jednak, że ten trend już zamiera. W ostatnich dniach napływały z rynku hurtowego informacje o tym, że popyt na marchew słabnie. Przypomnijmy, że ten popyt, gdy rósł, też nie obejmował całego rynku równomiernie. Bardziej dynamiczny był w centrum i na północy, mniej na południu. W dodatku dotyczył tylko towaru dobrej jakości.
Jeśli chodzi o ceny marchwi szczotkowanej oferowanej w dużym hurcie, to trend zwyżkowy zdołał pchnąć je na poziom 0,75 – 1,00 zł/kg, czyli średnio o 76,0 procent wyżej niż poziom z drugiej połowy grudnia zeszłego roku.
Jak widać na naszym wykresie, trend ten wystartował znacząco wcześniej niż rok temu i trzy, cztery czy pięć lat temu. Może za wcześnie? W każdym razie teraz ceny się ustabilizowały. I pytanie co dalej? Czy czeka nas okres stałych cen, które znów ruszą w górę w końcu lutego lub na początku marca. A może będzie korekta, jak często się zdarza po gwałtownej zwyżce? takie niebezpieczeństwo istnieje, zwłaszcza gdyby Holendrzy i Belgowie trochę taniej zaczęli sprzedawać swoją marchew. Na razie taka importowana marchew oferowana jest w cenach 0,95 -1,00 zł/kg, a brudna 0,85 – 0,90 zł/kg (plus transport), czyli cenach, które nie wymuszają korekty na marchwi polskiej. W tej sytuacji na niekorzyść działa umocnienie polskiej waluty względem euro, bo import wychodzi taniej.
Zobacz więcej: Marchew
Marchew tak, ale ładna
Import marchwi po 3. kw. 2017 r.
Ukraina – wyższe ceny za marchew
Wyższy eksport marchwi po 3. kw. 2017 r.
