Jak się obudzisz, już wiesz — świeże ceny owoców i warzyw na dziś, u nas.

Kup teraz abonament!

Jeszcze o ziemniakach

2015-12-15 08:00

Wczoraj opublikowaliśmy na łamach portalu fresh-market.pl tekst o katastrofalnej sytuacji w eksporcie polskich ziemniaków (patrz tutaj). Dziś chcielibyśmy wrócić do tego tematu. Właśnie, słowo „wrócić” pasuje tutaj szczególnie dobrze. Bowiem do tematu upośledzonej pozycji polskich ziemniaków i konsekwencji tego faktu dla ich eksportu wracamy nie po raz pierwszy.

Przypomnijmy, że o temacie pisaliśmy obszernie już w roku 2013. Po pierwsze – prezentując stanowisko eksperta, dr W. Nowackiego w tekście „ Zagrożenia w eksporcie ziemniaków”, po drugie, prezentując stanowisko Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi w tekście „Jeszcze o eksporcie ziemniaków”. Z jakim skutkiem?

Z takim, że temat pozostał wciąż aktualny. Minęło dwa lata, a ekspert, z którym wówczas rozmawialiśmy mógłby zapewne powiedzieć teraz to samo. Czy widać jakąś poprawę sytuacji polskich producentów ziemniaka, będącą skutkiem starań urzędników? Liczby mówią tu za siebie – eksport ziemniaków z Polski w 2014 roku, według danych GUS wyniósł 36,1 tys. ton. Grubo mniej niż owe 50 tys. z roku 2013. I to jeszcze tylko dzięki temu, że w 2014 roku sporo kupiła Ukraina, co nie jest przecież regułą. Nasza własna Unia Europejska kupiła zaś tylko 5 tys. ton polskich ziemniaków.

Oczywiście, na sytuację w tym sektorze składają się jeszcze inne czynniki. Choćby, wspomniana w komentarzach pod wczorajszym tekstem, sprawa podejścia producentów do oferowanych na rynku cen. Problemem jest też niewątpliwie jakość polskiej oferty, która en masse wciąż odstaje od zachodnioeuropejskiej konkurencji. Ale te czynniki nie działają przecież tylko w segmencie ziemniaczanym. A pomimo to eksport innych warzyw ma się o niebo lepiej.

Zatem znów wracamy do czynnika głównego – przepisów, które paraliżują normalny handel polskim ziemniakiem. I faktu, że ziemniak ten znajduje się wyjściowo wyraźnie w znacznie gorszej pozycji niż jego konkurenci z krajów takich jak Niemcy, Holandia, Belgia i Francja. Czy nie czas, aby nowy rząd i nad tym się pochylił – pytają nasi czytelnicy. Producenci też mają tu rolę do odegrania. Choćby poprzez presję na rządzących. Wszak istnieją w Polsce organizacje branżowe, na przykład Polski Związek Producentów Ziemniaków i Nasion Rolniczych (www.fbzpr.org.p). Jest też Stowarzyszenie Polski Ziemniak, choć sądząc po ich stronie internetowej (http://www.polskiziemniak.pl), niezbyt aktywne. Są też związki i zrzeszenia regionalne i lokalne.

Powinny one razem i z osobna czynić starania, aby problem polskich ziemniaków nie schodził z agendy i nie był odkładany na „święty nigdy”. Polski ziemniak musi wrócić do normalnego obrotu międzynarodowego, bo inaczej jego produkcja w naszym kraju zaniknie, wyparta przez ziemniaki z zagranicy.

Zobacz więcej: Ziemniaki

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem
PODOBNE